08-21-2015, 07:20 PM
Świat jest pełen nieograniczonej wiedzy. Naszym zadaniem jest jej zdobywanie i dzielenie się z innymi http://www.krissart.pl/
Filigran
|
08-21-2015, 07:20 PM
Świat jest pełen nieograniczonej wiedzy. Naszym zadaniem jest jej zdobywanie i dzielenie się z innymi http://www.krissart.pl/
04-20-2018, 12:25 PM
Witam. Chciała bym zrobić filigran z czystego srebra składany i lutowany tak jak na tym filmie:
https://www.youtube.com/watch?v=FcVhkq4nxo4 Czy ten filigran jest lutowany na dwa razy? Najpierw lutowanie ramy (lut twardy?), a potem wlutowuje się ułożony wewnątrz ażur (lutem średnim?) Jaki skład ma mieć lut ? Mam książkę A. Florowa "Artystyczna obróbka metali" gdzie autor pisze, że "typowe luty jubilerskie zawierające cynk nie nadają się do lutowania filigranu, gdyż w przypadku popełnienia jakiegokolwiek błędu i konieczności powtórnego lutowania cynk rozpuszcza drobne elementy wzoru, a na grubszych drutach powstają głębokie, trudne do naprawienia wżery." Przepis na lut z ww. książki to: 1 część wagowa czystej miedzi na 4 części wagowe srebra próby 875. To jest lut dla filigranu z czystego srebra bez emalii. Filigran montuje się na kartce papieru, klejem nitrocelulozowym i lutuje całości projektu lutem jw. opisanym jako twardy. Samo lutowanie "należy prowadzić szerokim, łagodnym, kopcącym, redukującym płomieniem naftowym. Temperatura spalania kopcia jest prawie równa temperaturze topnienia lutu (800-850 *C)". Czy ten przepis się sprawdzi? Technika opisana w książce jest inna niż ta na filmie...
04-20-2018, 04:35 PM
Wydaje mi się że to nie jest lutowane tylko zgrzane.
Ale ja się nie znam na srebrze więc pewnie jest inaczej. :-)
Pozdrawiam.
04-21-2018, 07:22 AM
Książkę dobrze mieć, ale doświadczenie własne to coś innego. Na filmie masz cały proces. Od przygotowania filigranu,
przez składanie i robienie lutu. Każdy lut do srebra nadaje się do filigranu. Szkielet jest z 0,925 a sam filigran z 0,999. Musisz kawałek lutu, jak na filmie pilnikiem spiłować na drobny proszek i po pomieszaniu z lutówką taką pastę nanieść na cały przedmiot, lub przedmiot pokryty lutówką delikatnie posypać proszkiem ze spiłowanego lutu. Książki odstaw w kąt i sam spróbuj, a się przekonasz o co biega.
Świat jest pełen nieograniczonej wiedzy. Naszym zadaniem jest jej zdobywanie i dzielenie się z innymi http://www.krissart.pl/
04-21-2018, 10:09 PM
(04-21-2018, 07:22 AM)kriss napisał(a): Musisz kawałek lutu, jak na filmie pilnikiem spiłować na drobny proszek i po pomieszaniu z lutówką taką pastę nanieść Taki sproszkowany i zmieszany z lutówką lut, nazywa się dzisiaj pastą do lutowania i jest do nabycia w każdej hurtowni. Miękki, twardy, srebrny, złoty, a w dwóch słowach - jaki chcesz. Ja rozumiem z ciekawości lutować dmuchawką, kuć młotem a ligerować w dymarce, ale żeby komuś doradzać takie udręczenie, toż to jest sadyzm w czystej postaci. .
"Brak poczucia humoru, nie zawsze jest dowodem powagi" - Antoni Słonimski
04-22-2018, 11:10 AM
(04-21-2018, 10:09 PM)cactoos napisał(a): Taki sproszkowany i zmieszany z lutówką lut, nazywa się dzisiaj pastą do lutowania i jest do nabycia w każdej hurtowni. Cactoos jak kupisz se laser, czy inne ustrojstwo na początek, to raczej złotnikiem nie zostaniesz. Naukę pieczenia chleba zaczyna się od sprzątania w piekarni. Dla początkujących, lutowanie z pasty filigranu wypada jakieś 10 razy drożej.
Świat jest pełen nieograniczonej wiedzy. Naszym zadaniem jest jej zdobywanie i dzielenie się z innymi http://www.krissart.pl/
04-22-2018, 06:14 PM
(04-21-2018, 07:22 AM)kriss napisał(a): Każdy lut do srebra nadaje się do filigranu. Jak zrobić lut w kawałku? Kupić lut w drucie i stopić?
04-22-2018, 07:52 PM
A lut w drucie to nie jest w kawałku??
Cytat:Dla początkujących, lutowanie z pasty filigranu wypada jakieś 10 razy drożej. Zdawa mje sie raczej przeciwpołożnie, bo taki początkijący który lut zacznie rezać tym czym dysponuje, czyli tarnikiem do drewna albo tarką do ziemniaków, najwyżej 10 % urobku zbierze do onego lutowania. Pastę za to można sobie rozcieńczyć i chociaż pozornie droższa, to zusammen wyjdzie taniej i co najważniejsze wygodniej. Co prawda stare trepy mawiają, że prawdziwy żołnierz tylko w onucach idzie do boju, ale mnie się wydaje, że bardziej mu się przyda sprawny karabin. Zresztą nawet mój mistrz - pamiętający jeszcze zad Kasztanki Marszałka, nie zmuszał mnie do wiercenia furkadłem i lutowania dmuchawką. Ja zatem idę z postępem a nie ludowym skansenem - co innym polecam. Dobry jubiler to niekoniecznie ten, który poleruje na skórzanym pasku, bo przynajmniej mnie się zdaje, że biżuteria powstaje przede wszystkim w głowie. Takie same klamoty widziałem zrobione Matrixem za 25 tysi, drukarką za 100 kafli i odlewarką wartą nowego merca, jak i dłubane sztychlem i gesztelką, a i cudeńka wystrugane ręcznie, jak i z pomocą prundu. Ja tam panie dzieju za stary jestem jednak na historyczne techniki. Para i elektryczność, ot co!
"Brak poczucia humoru, nie zawsze jest dowodem powagi" - Antoni Słonimski
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|