Liczba postów: 342
Liczba wątków: 21
Dołączył: Oct 2011
Reputacja:
1
właśnie zrobiłam twoją metodą i jest super jak ze sklepu błyszczący nie myślałam że pastą do zębów tak wyjdzie
Liczba postów: 1,585
Liczba wątków: 10
Dołączył: Feb 2013
Reputacja:
123
02-08-2013, 10:15 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 02-08-2013, 12:37 PM przez cactoos.)
Tylko myk polega na tym, że pasta polerska zawiera woski, które zabezpieczają bursztyn przed matowieniem/utlenianiem.
Natomiast pasta do zębów, takich zdolności nie ma - nie mówiąc już o tym, ze koszt pasty polerskiej jest znikomy.
Ale niech będzie pochwalony Mc Gywer. ;)
Pomysł na domowa polerkę do bursztynu.
Potrzebne materiały:
- pralka automatyczna
- linoleum
- butapren
- dziecko z klockami
- karton kredy szkolnej
- pasta do podłóg
Sposób uzycia.
Kończymy pranie. O ile to żona pierze - każemy jej skończyć.
Linoleum zdarte z podłogi, przycinamy do szerokości bębna pralki.
Smarujemy bęben i linoleum butaprenem, poczym wyklejamy bęben wewnątrz.
Zabieramy dziecku klocki (drewniane) i nożykiem do ziemniaków tniemy je na małe kosteczki.
A!
- nożyk do ziemniaków.
Rozgniatamy kredę z pastą do podłóg i ładujemy breję do bębna.
Wrzucamy bursztyn i klocki.
Ustawiamy program "Białe , mocno zabrudzone".
Powodzenia ;)))
"Brak poczucia humoru, nie zawsze jest dowodem powagi" - Antoni Słonimski
Liczba postów: 51
Liczba wątków: 1
Dołączył: May 2012
Reputacja:
0
Nich mi proszę ktoś uświadomi, gdzie robię błąd?
Wrzuciłam do bębna polerki sporo kawałków drewna, malutkich, zalałam nieco wodą, dodałam pastę polerską białą, wrzuciłam bursztyn i koralowiec. Po 2h efekt tragiczny - wszystko bardziej matowe niż było. Dodałam pastę do zębów, brak zmian.
Nie wypoleruję bursztynu ręcznie, bo to drobnica jest [np 5 x 3 mm]. No i jak tu może szlag człowieka nie trafić?
Bursztyn i koralowiec: szlifowane, wymagające jedynie polerowania. Ehhh.
Liczba postów: 1,585
Liczba wątków: 10
Dołączył: Feb 2013
Reputacja:
123
02-10-2013, 11:55 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 02-10-2013, 12:04 PM przez cactoos.)
(02-10-2013, 03:34 AM)Anna napisał(a): Nich mi proszę ktoś uświadomi, gdzie robię błąd?
Po pierwsze, nie wrzucaj razem bursztynu i korala - mają różne twardości.
Po drugie, nie robi się tego w wodzie. Kołki drewniane zaprawia się specjalną pastą w ten sposób, aby były pokryte warstwą pasty niczym paznokieć lakierem.
Po trzecie, bęben powinien być drewniany, o dosyć dużej średnicy - tak aby materiał mógł się swobodnie przesypywać.
Po czwarte czas - kilkanaście godzin minimum.
Po piąte, przygotuj najpierw powierzchnie kamyków np. poprzez zatarcie w polerce wirowej.
Musi się udać.
"Brak poczucia humoru, nie zawsze jest dowodem powagi" - Antoni Słonimski
alkor.gdynia
Unregistered
Czy moglibyście mi pomóc w zaprawieniu klocków drewnianych do polerowania. Ile pasty użyć na 3kg klocków?. Rozcieńczyć ją w terpentynie i wlać do środka (gęstość cifu)? Zostało mi z pół kilograma menzerny TF4. Klocki dotychczas wykompałem w terpentynie i dodałem troszke pasty ok. 50g na klockach jest po jednej malutkiej plamce pasty.. po ok 8godz bursztyn był dość wypolerowany (ok 70%) ale przy kolejnych 4godz delikatnie zmatowiał (pasta zwietrzała?). po przetarciu jest dalej nie dociągniety (na błysk/liustro). Przy polerowaniu dodawać pasty co jakiś czas i np. ludwika czy zaprawione klocki powinny wystarczyć na jeden cykl?
Cala magia pasty do zebow polega na tym ze jest w niej kreda ktora jest bardzo dobrym scierniwem do polerowania